(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)
[To opowiadanie jest nadal dostępne dzięki pracy Spisu oraz Czytelników, którzy okazali swoje wsparcie]
FRAGMENT:
Naprawdę nie wiedział, dlaczego aż tak bardzo się denerwował, przecież zawsze bez problemu dogadywał się z dziewczynami, one dobrze czuły się w jego towarzystwie i randka przebiegała pomyślnie. Jednak tym razem stresował się bardzo, bo zależało mu bardziej i postawił na bezpieczną opcję, jaką było kino. Bał się, że przy kimś tak wygadanym jak ona już nie będzie taki super. Nerwowo oblizał wargi i właśnie podnosił rękę, by zapukać, gdy drzwi otworzyły się, a na progu pojawiła się brunetka. Mówiła coś, wychodząc, a dopiero, gdy odwróciła głowę, zatrzymała się zaskoczona. Przed nią stał równie zaskoczony Bill Kaulitz. Chciała się cofnąć, bo przez swoją nieuwagę stała bardzo blisko niego, lecz coś sprawiło, że nawet nie drgnęła, zagłębiając się w jego wzroku. Miała okazje przyjrzeć się każdemu szczegółowi jego wyglądu, a on robił to samo, patrząc na nią. Ogarnął go przyjemny zapach jej liliowych perfum, które tak do niej pasowały, a na jego usta wkroczył nieśmiały uśmiech. Dopiero wtedy Majka się ocknęła, odwzajemniając uśmiech i spuściła wzrok.
– A… Co ty tu robisz?. – Zapytała, cofając się trochę i nerwowym ruchem założyła czarne włosy za ucho.
– No… – Zdezorientowany Bill zmieszał się, a każda myśl szalejąca w jego głowię mówiła mu, żeby nie wpadał w panikę. – No, miałam po ciebie przyjść i… – Nagle przerwał mu krzyk Majki i drzwi zostały brutalnie zatrzaśnięte przed jego nosem, tuż po tym jak dziewczyna wbiegła do środka. Bill zamrugał kilka razy, stojąc na jej schodach i nie rozumiejąc kompletnie nic. Po chwili drzwi się uchyliły, a ze środka wychyliła się czarna czupryna. Spod gęstej grzywki Majka patrzyła na niego przepraszająco swoimi niezwykłymi, czekoladowymi oczami.
autorka: .Engel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz