(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)
FRAGMENT
Pociąg niczym wąż wił się po torach. Cała trójka siedziała w wagonie dla pierwszej klasy. Karolay w drzemała w objęciach Toma, ten zaś z uśmiechem na ustach wsłuchiwał się w jej równomierny oddech. Bill patrzył na nich nieco zazdrosną miną i na nic zdawały się jego wysiłki, by zainteresować się parecznikiem od biologii.
- Allyson dzwoniła? - zapytał Tom, nie patrząc na brata.
- Tak. Pierwsze miejsce - odparł obojętnie czarnowłosy, przewracając wzrok na krajobraz za okno.
- To chyba dobrze? – dążył starszy z bliźniaków, niby od niechcenia.
Bill tylko wzruszył ramionami.
- Nie cieszysz się? - nie dawał za wygraną Tom.
- Cieszę.
- Pokłóciliście się – bardziej stwierdził niż zapytał.
Zawsze tak było. Czasami miał nawet wrażenie, że Tom czyta mu w myślach. Nigdy niczego przed nim nie potrafił ukryć.
Westchnął cicho, aczkolwiek przeciągle.
- Właściwie to nie - mruknął. - Po prostu boli mnie to, że wybrała łyżwy. Ale rozumiem ją, bo zrobiłbym to samo…
Tom skinął głową na znak zrozumienia i na dłuższą chwilę w przedziale zaległa cisza przerywana jedynie odgłosami maszyny. Kiedyś cisza pomagała, jednak teraz wiedział, że Bill potrzebuje rozmowy. Zbierając myśli obydwoje wpatrywali się za okno i dziwnym trafem w ten sam punkt, aż nie znikł im sprzed oczu.
autorka: Black.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz