(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)
[To opowiadanie jest nadal dostępne dzięki pracy Spisu oraz Czytelników, którzy okazali swoje wsparcie]
FRAGMENT:
Zahamowała gwałtownie, lekko się wyginając. Po kilku sekundach stała już prosto, na nogach cały czas mając snowboard. Poprawiła okulary, które lekko jej się osunęły i wbiła spojrzenie w Toma, który niezbyt efektywnie zatrzymał się kilka metrów od niej. Chłopak jak pajac, leżał na śniegu, próbując się podnieść. Kelly przekręciła oczami, podjeżdżając do niego.
– Sierota… – mruknęła, śmiejąc się z niego.
Przychyliła się, podając mu dłoń. Tom uśmiechnął się szeroko i zamiast podnieść się, pociągnął dziewczynę na siebie. Zgrabne ciało Kelly bezwładnie opadło na chłopaka, co spowodowało u niego wybuch niekontrolowanego śmiechu.
– Sierota? – zapytał, biorąc do ręki sporą ilość śniegu.
– Nawet nie…
Nie zdążyła dokończyć. Momentalnie poczuła na twarzy niezwykle zimną substancję. Zaklęła cicho, a na jej ustach pojawił się uśmiech. Podpierając się o tors Toma, próbowała się podnieść. Jednak zamiast tego, poczuła jak chłopak popycha ją, a po chwili opada na nią. Od razu poczuła na swojej twarzy jego ciepły oddech, co wywołało u niej delikatne rumieńce. Przegryzła wargę, lustrując wzrokiem twarz Toma, która była niebezpiecznie blisko.
Oparł dłonie po obu stronach jej głowy i zatrzymał swój wzrok na niezwykle kuszących ustach dziewczyny. Przychylił się nieśmiało, delikatnie muskając jej lekko uchylone wargi. Odsunął się na niewielką odległość, chcąc odczytać cos z jej twarzy. Jednak było to niemożliwe. Dziewczyna miała wielkie okulary w szkiełkach których dostrzegał swoją głupią minę.
autorka: Taste
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz